Nawożenie pszenicy ozimej – o czym należy pamiętać?

Pszenica ozima to najczęściej uprawiane zboże w Polsce. Szacuje się, że obecnie jej areał wynosi ok. 2,5 mln hektarów – ponad 13% gruntów rolnych w naszym kraju. Co ciekawe, pszenica ozima, pomimo tego, że jest tak popularna, jest jednocześnie stosunkowo trudna w uprawie, i to w zasadzie pod każdym względem.

W jakich warunkach pszenica ozima plonuje najlepiej?

Aby pszenica ozima osiągnęła satysfakcjonujące plony, musi zostać spełnionych kilka warunków.

Przede wszystkim pszenicę ozimą powinno się uprawiać na glebach kompleksu pszennego bardzo dobrego, dobrego i górskiego, a także żytniego bardzo dobrego. W przypadku pozostałych, słabszych kompleksów glebowych, uprawa pszenicy ozimej może nastręczać niemałe trudności. 

Dlatego tak ważne jest, aby dobrać odpowiednią odmianę tego zboża, a także aby prawidłowo wykonać wszystkie konieczne zabiegi agrotechniczne. Tym bardziej, że gleba o odpowiedniej strukturze lepiej magazynuje wodę, na braki której pszenica ozima jest dość wrażliwa. I chociaż nieźle znosi ona przymrozki, tak jest to zboże, które najlepiej czuje się w stosunkowo łagodnym klimacie – bez większych wahań temperatury, z ciepłą jesienią i wiosną.

Poza tym warto pamiętać, że system korzeniowy pszenicy ozimej nie należy do najbardziej rozwiniętych. Stąd bierze się wrażliwość tej rośliny na suszę, nawet krótkotrwałą, a także na niedobory składników odżywczych zawartych w glebie. Z tego względu należy pamiętać o odpowiednim nawożeniu – zarówno doglebowym, jak i dolistnym.

Makroelementy pod pszenicę ozimą

Jak wspomniano wcześniej, pszenica ozima ma spore wymagania glebowe, pogodowe oraz pokarmowe. Dlatego by zminimalizować ryzyko związane ze słabym plonowaniem, spowodowanym chociażby niekorzystnymi warunkami pogodowymi, warto skupić się na odpowiednim nawożeniu tej rośliny następującymi makroelementami.

Potas

Aby wytworzyć tonę ziarna ze słomą, pszenica ozima musi pobrać około 20 kg potasu w przeliczeniu na K2O. To niemało, ale pamiętajmy, że potas odpowiada nie tylko za gospodarkę wodną tej nieodpornej na suszę rośliny, ale również za gospodarkę azotową. A jako że pszenica ozima potrzebuje najwięcej azotu wiosną, zapas łatwo przyswajalnego potasu znajdującego się po zimie w glebie jest kluczowy.

Fosfor

System korzeniowy pszenicy ozimej nie należy do zbyt imponujących. Brak fosforu (na tonę ziarna potrzeba go ok. 10 kg w przeliczeniu na P2O5) jeszcze bardziej osłabi korzenie, a tym samym znacznie utrudni pobieranie jakichkolwiek składników odżywczych.

Azot

Zbyt dużo azotu jesienią może bardzo zaszkodzić młodej pszenicy – jej wzrost może być po prostu zbyt intensywny, co spowoduje spadek mrozoodporności. Najwięcej azotu pszenica ozima potrzebuje wiosną – plon w wysokości 1 tony ziarna wymaga niespełna 30 kg tego makroelementu. Dlatego warto aplikować azot na wiosnę w kilku dawkach, również w postaci dolistnej.

Magnez

Z plonem 1 tony ziarna pszenica ozima pobiera ok. 4 kg magnezu w przeliczeniu na MgO. Brak tego makroelementu będzie miał fatalny wpływ na roślinę – zaburzona zostanie produkcja chlorofilu, a tym samym proces fotosyntezy. Poza tym deficyt magnezu zaburza pobieranie azotu.

Siarka

Nawożenie pszenicy ozimej obejmuje również dostarczenie odpowiedniej ilości siarki. Do wyprodukowania tony zboża ze słomą potrzeba 3,5 kg tego pierwiastka. Jeżeli go zabraknie, rośliny będą o wiele mniej odporne na choroby grzybowe, będą również wolniej rosły, ich kwitnienie także może zostać opóźnione.

Leave a Comment